- Zapewne był bardzo zdziwiony... - Pogładziłem ją po włosach i dodałem- Dobranoc.
Położyłem dłoń na jej łopatce i próbowałem zasnąć. Po pewnym czasie dało to oczekiwany skutek...
***
Obudziły mnie kroki za drzwiami pokoju. Poklepałem Viveren po ramieniu, jednak nic to nie dało. Powiedziałem:
- Viveren wstawaj! Viv! - Gdy zobaczyłem, że się rozbudza dodałem- Dzień dobry. Masz trening, więc się zbieraj... Ja też wracam do mieszkania, więc...
Wstałem i przeciągnąłem się, ubrałem spodnie i usiadłem na materacu. Założyłem buty i ujrzałem, że drzwi ponownie są otwarte. Ktoś zajrzał do pokoju i powiedział:
- Zbieraj się, za pięć minut zaczyna się trening. - Wyszedł.
Spojrzałem na Viveren i zapytałem:
- Oni tak zawsze? - Kiwnęła głową. Ubrałem koszulę i wstałem. Przeczesałem włosy i powiedziałem: - No to będę spadać. To cześć.
Pomachałem dłonią i wyszedłem z pokoju. Ruszyłem korytarzem i wyszedłem z budynku. Teleportowałem się do swojego mieszkania i od razu usłyszałem miauczenie. Killy podbiegł do mnie i zaczął się łasić. Po chwili do niego dołączyła White. Pogłaskałem oba zwierzaki i ruszyłem do kuchni. Nałożyłem im do misek jedzenia. Zacząłem sprzątać w kuchni...
***
Walnąłem się na kanapę i oglądałem telewizję by odpocząć chwilę. Nic ciekawego nie pokazywali w telewizji, więc wyłączyłem telewizor. Poszedłem do kuchni i zacząłem przygotowywać gulasz z ryżem. Postawiłem garnek z wodą na palnik by ciecz się zagotowała...
***
Zjadłem jedną porcję, a resztę przykryłem dla czarnowłosej. Położyłem się na kanapie, a po chwili oba kotowate ułożyły się na moim ciele. Zaczęły głośno mruczeć i wbijać pazurki w moje ciało. Przełożyłem ręce nad podłokietnikiem i leżałem z zamkniętymi oczami, lecz nie chciało mi się spać...
< Viveren? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz