Zastanawiałem się czy powiedzieć jej, że się wyprowadzam, jednak nie potrafiłem, coś mi odradzało. Przytuliłem ją ostrożnie i zdałem sobie sprawę, że jednak nie mogę się przeprowadzić i pozbyć jej towarzystwa. Położyłem policzek na lśniące włosy Viveren i trwałem tak chwilę. Odsunąłem się i spojrzałem w oczy dziewczyny. Wstałem i zacząłem ściągać koszulę, mówiąc:
- Pójdę wcześniej spać, by szybko przenieść się do domu, muszę koty nakarmić i posprzątać.
Ściągnąłem buty, które ułożyłem wzdłuż węższego końca materaca. Skarpetki włożyłem do butów. Położyłem się na boku, plecami do Viv. Patrzyłem na papierową ścianę, a po chwili przymknąłem oczy...
< Viveren? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz