piątek, 10 lipca 2015

Od Raya CD Lucifera

Odpowiedziałem, spoglądając na Lucy:
- Już nic... 
Dziewczyna spojrzała na mnie zdziwiona i jakby przestraszona. Powiedziała:
- Wytłumacz te "Już nic". Proszę. 
Spojrzałem w niebieskie oczy Lucifery, ponownie odsuwając jej grzywkę i powiedziałem:
- Dowiedziałem się czegoś od mojej babci, a dokładniej o moim pochodzeniu... Ymm jakby to powiedzieć? W pewnej części jestem aniołem. Wytłumaczę o co chodzi. Moja babcia była kiedyś anielicą, ale odeszła. Mój dziadek, którego w ogóle nie znałem przyszedł odwiedzić moją babcię, sam również był aniołem. Wzięli ślub i moja babcia zaszła w ciąże i to wszystko w ten sam dzień. Dziadek później żałował, że odszedł od reszty aniołów i moja babcia kazała mu wrócić. Przyjęli go z powrotem, bo nie popełnił żadnego grzechu. W międzyczasie urodził się mój ojciec i mogli z moją babcią zostać na Ziemi, pod warunkiem, że nie będą spiskować z siłami nieczystości, czyli tam demony, wampiry, diabły i inne, które nie powinny być już na ziemi. Do tego wlicza się również zmiana w te oto istoty, dlatego też nie mogę zmienić się w demona, czy wampira. 
Po wytłumaczeniu białowłosej przyglądałem się jej twarzy, oczekując od niej odpowiedzi. Dodałem jeszcze:
- Wiem, że wszystko pogmatwałem, więc możemy iść do mojej babci, ona ci to logicznej wytłumaczy. 
Wstałem i złapałem Lucy za rękę, ona jednak nigdzie się nie ruszyła. Uklęknąłem koło niej i czekałem na jej reakcję, trzymając ją za dłoń i splatając z nią palce... 



< Lucifera? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz