- Idź stąd, odejdź. Za chwilę znowu się zacznie i będzie gorzej.
Pierwszy raz w życiu zaznałem uczucia zwanego wstydem, nie potrafiłem spojrzeć mu w oczy. Odsunąłem się od niego, jednak nim zdążył odbiegnąć miałem nawrót chorego pożądania. Złapałem go za nogę i przewróciłem na
ziemię, lecz udało się mu uciec...
***
Pełną świadomość odzyskałem dopiero po trzeciej w nocy. Zmieniłem się w wilka i położyłem się pod jakimś drzewem i poszedłem spać. Nie pamiętałem co robiłem oprócz tego, że część była związana z Leonardo, wiedziałem, że zrobiłem coś okropnego, a znając siebie podczas pełni było to coś obrzydliwego...
***
Rano chodziłem w kółko zastanawiając się czy pójść sprawdzić co u Leosia, czy nie zrobiłem mu za dużej krzywdy. Postanowiłem, że pójdę, raz się żyje. Pobiegłem truchtem w stronę wozu grupki, jednakże nie wyszedłem z krzaków, czekałem aż zjawi się tryton...
< Leosiu? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz