czwartek, 16 lipca 2015

Od Darkness Cd.Azazel

- W niebie jest już tylko stu czystych aniołów, ale tylko trzy anielice są najczystrze z tego grona. Każda jest pod nadzorem Archanioła. Daylight ma Gabriela, Rosalia ma Razjela, a ja Michaela. Jeśli zgrzesze to upadne. Nawet najmniejszy błąd może mnie sporo kosztować.
- Tak bardzo chcesz być czysta... Tak bardzo chcesz być oczkiem w głowie Niebios? 
- Nie wiem. Azazelu, nie mogę się z tobą spotykać, ale...
- Okey, rozumiem - rozłączył się.
Upuściłam telefon i padłam na łóżko.
Przytuliłam poduszkę.
- Azazel... - szepnęłam.

***

Minęły trzy dni. Zeszłam na ziemię. Miałam ochotę na kawę. Znalazłam się w tej samej kawiarni co kilka dni temu.
Popijając kawę zauważyłam jak ktoś wchodzi, znajome kroki, włosy, postura.
- Azazel - powiedziałam do siebie, ale chyba mnie usłyszał.
- Darkness? 
Skinełam na niego i usiadł obok mnie, a nie na przeciw. Poczułam się dziwnie.
- Witaj - powiedziałam. 



Az?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz