- Ja pójdę się zdrzemnąć, nadal źle się czuję po wizycie w świątyni. Dobranoc.
Wyszedłem z pokoju i poszedłem do swojego. Położyłem się na łóżku i przykryłem. Zamknąłem oczy i szybko zapadłem w sen.
***
Obudziłem się gwałtownie, rozglądając się chaotycznie po pomieszczeniu. Nie wiedziałem co się dzieje. Koło mnie siedziała Lucy i gładziła mnie po głowie. Byłem cały spocony, najwidoczniej uderzyłem się o kąt stolika nocnego, bo na rękach miałem kilka siniaków. Byłem trochę przestraszony. Wstałem i poszedłem do łazienki. Wypuściłem strumień chłodnej wody i zanurzyłem w niej dłonie. Przemyłem twarz i odetchnąłem głęboko. Zakręciłem kurek i poszedłem z powrotem do swojej sypialni... < Lucifera? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz