- Jeśli będziesz pić z umiarem to nic ci się nie stanie. Słodkie wina mają więcej soku z winogron i owoców niż alkoholu. Po trzech kieliszkach nadal będziesz treźwy.
- Bardziej jak soczek?
- Tak. Przecież nie spiłabym cię w trupa - zaśmiałam się.
- To żart bogini śmierci? Spić w TRUPA?
Śmialiśmy się jeszcze przez chwilę.
- Chodźmy. Jeszcze kiedyś cię tu zabiorę.
Wróciliśmy do hotelu.
Przebraliśmy się w coś wygodniejszego: ja w czarne legginsy i luźną, szarą bluzkę z krótkimi rękawami.
Usiedliśmy na kanapie.
- Ray? Wypij ze mną chociaż jeden kieliszek - poprosiłam.
Ray?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz