sobota, 6 czerwca 2015

Od Lucifery CD Ray

Jak po każdym posiłku, gnomy miały prawo do resztek. Usiedli na dywanie, a każdy miał kawałek pizzy. Śmiali się rozmawiając.
Spojrzałam na Ray'a. Miał zamknięte oczy. Przekręcił się na plecy, brzuchem do góry. Uśmiechnęłam się i położyłam na nim, będąc między jego nogami.
- Lucy - spojrzał na mnie.
Wyciągnęłam szyję i cmoknęłam go, po czym znów położyłam głowę na jego klatce piersiowej.
Wsłuchałam się w bicie jego ludzkiego serca i zasnęłam.
Obudziłam się dwie godziny później w sypialni. Ray leżał obok mnie i bawił się moimi włosami.
- Nienawidzę podróżować drogą morską - powiedziałam.
- Ale nie masz choroby morskiej...
- Wiem - znalazłam się nad nim i przyparłam go do łóżka.
Ściągnęłam mu koszulkę i rzuciłam na krzesło niedaleko łóżka.
- Do czego zmierzasz? - zapytał.
- W każdej chwili możesz powiedzieć ,,stop''.
Przytknęłam usta do jego szyi i zaczęłam schodzić niżej. Zatrzymałam się na jego pępku. Językiem przejechałam po jego podbrzuszu od jednej kości miedniczej do drugiej. 

Ray?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz