sobota, 13 czerwca 2015

Od Lucifery CD Ray

Stałam oparta rękoma o parapet, a czołem o okno. Miałam przymknięte oczy, kiedy usłyszałam huk roztrzaskiwanego szkła. Wyszłam z pokoju i bezszelestnie zeszłam na dół, do kuchni.
- Baka - powiedziałam cicho patrząc na gnomy i na odłamki szkła. 
- Przepraszamy - odparły chórkiem ze skruszonymi mianami.
- Posprzątajcie to i idźcie spać - dalej mówiłam cicho.
- Haj!
Uporali się w pięć minut ze szkłem i poszli spać. 
Westchnęłam i weszłam do salonu. Ray siedział na kanapie, zapewne widział, kiedy naczynie spadło na ziemię.
- Lucy...
- Masz rację, nie mówię ci całej prawdy - powiedziałam. - Przepraszam Ray, tak mało o mnie wiesz. To tak jakbyś mnie nie znał.
- Opowiadałaś mi o swoich rodzicach...
- Nie wszystko. 
- Ale jednak - wstał. - Wiem też, że nienawidzisz cebuli, nie przepadasz za rybnymi potrawami, boisz się koników polnych, cykad, świerszczy... uwielbiasz koty, fascynują cię smoki, a twoim ulubionym kolorem jest czerń... no i zieleń, i złoty z błękitem.
- Tak, ale... Nie mówiłam si połowy z tych rzeczy.
- Widzę co jesz, co robisz, co unikasz i w co często się ubierasz - odparł.
- Mimo wszystko mało o mnie wiesz.
- Więc powiedz mi czego nie wiem.
- Nie chciałam rozpoczynać tego tematu - spuściłam spojrzenie. - Chciałam ci tylko powiedzieć, że nasz rację, ukrywam przed tobą wiele rzeczy, ale boję się ci to powiedzieć.
- Czemu?
- Boję się twojej reakcji oraz tego, że nie zaakceptujesz tych faktów.
- Lucy, nie płacz - złapał mnie za dłoń, a wolną ręką otarł łzę z mojego policzka.
- Idź spać, Ray - powiedziałam strącając jego rękę z mojego policzka.
- A co z tobą?
- Chcę być chwilę sama - odparłam.

Ray?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz