środa, 6 maja 2015

Od Zevrana CD Leoś, Alex

Nadal przytulałem Alex. Była taka ciepła. Przypomniała mi się sytuacja w jaskini. Wiedziałem, że nie mogę dać się ponieść chwili. Przecież to jeszcze dziecko. Wiedziałem, że jest już "dorosła", ale dla osoby, która przeżyła kilkanaście stuleci...
- Jak możesz! - Leoś podszedł do nas z obrażoną miną.
Uśmiechnąłem się lekko i puściłem elfkę. Usłyszałem jak wypuszcza powietrze. 
Popatrzyłem na chłopaka i skrzywiłem się nieznacznie. Nadal nie wiedziałem co z tym zrobić. Ta sytuacja była niezwykle krępująca.
Poszedłem do nurtu. Chciałem nałapać kilka ryb. Oczywiście mogłem je wyłowić magicznie, ale potrzebowałem jakiegoś fizycznego zajęcia. 

***

W ogniu piekły się cztery dorodne i dwie małe rybcie. Były już przyrumienione. Siedziałem miedzy fioletowłosym, a dziewczyną. Średnio podobało mi się to ułożenie, ale było trochę cieplej. 
Westchnąłem i przymrużyłem oczy, wpatrując się w ogień.
<Alex, Leoś? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz