czwartek, 14 maja 2015

Od Raya CD Lucifera

Prośba dziewczyny trochę mnie zaskoczyła, jednak nie przeszkadzało mi to tak bardzo jak zwykle mogło się wydawać. Lucy patrzyła na mnie swoimi złotymi oczami, przynajmniej wyglądały tak na pierwszy rzut oka. Objąłem ją ramieniem i zanim mocniej się do niej przytuliłem:
- Tylko mnie nie bij... Proszę
Nie zareagowała zbytnio, więc odczekałem chwilę i położyłem dłoń na jej łopatce, moja ręka przechodziła pod jej pachą. Nadal się trzęsła, lecz już odrobinę mniej. Nie chciałem nic mówić, nie wiedziałem czy mam ją pocieszać, czy zostać w ciszy. Patrzyłem na jej fioletowe włosy, które lekko układały się na poduszce. Zamknąłem oczy, przez przypadek wciągając jej zapach, który bardzo mi się spodobał. Jednak nie udało mi się zasnąć tak szybko jakbym chciał. Zażywałem co dzienną dawkę rozmyśleń nad tym co robię. Zwłaszcza nad moją relacją z Luciferą, za każdym razem odganiałem myśli nad ten temat, wolałem myśleć nad tym, że wyjechałem z tak naprawdę nie do końca poznaną mi osobą. Jednak jestem tutaj i nie mam szczególnych wyrzutów sumienia. Fioletowłosa spała, drgając co pewien czas. Zastanawiałem się czy przytulić się do niej mocnej, czy jednak nie. Nie zdecydowałem, ponieważ podczas rozwiązywania dylematu, zasnąłem...



< Lucifero? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz