- Ray poczęstuj się.- Podsunęła mi talerz z ciasteczkami. Patrzyłem niepewnie na talerz, ale zabrałem jedno, przeczuwając jakieś skutki uboczne czy coś takiego. Kobieta powiedziała- A więc... Co myślisz na temat pięknych kobiet?- Zatkało mnie, zakrztusiłem się jedzeniem. Dodała- Czyli tak jak myślałam... Nie wiesz nic na ten temat.- Wzdychnęła głośno i zaczęła:
- A więc tak... Kobieta czasem nie okazuje swoich uczuć...
***
Staruszka opowiedziała mi różne rzeczy, o niektórych nawet nie chciałem słyszeć, czy myśleć. Wstałem otępiały i ruszyłem do pokoju...
< Lucifero? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz