czwartek, 23 kwietnia 2015

Od Raya CD Lucifera

Jak zwykle wszystko popsułem. Wszystko związane z moim żywotem niesie za sobą same problemy. Było mi jej żal, bo przez uratowanie takiego... Nie wartego niczego chłopaka może zapłacić wysoką cenę. Jednak nadal nie rozumiałem dlaczego to zrobiła, przecież powinno być jej to wszystko jedno, jestem tylko głupim śmiertelnikiem, ale jednak to zrobiła. Przyglądałem się jej dość długo, zapadła między nami grobowa cisza, żadne się nie odzywało. Dostrzegłem jak ledwo zauważalnie Lucifera się zarumieniła, ja nawet nie wiedziałem dlaczego. W głowie cały czas rozbrzmiewały ostatnie zdania dziewczyny. Nie chciałem żadnej informacji przyjąć, więc wyparłem je z umysłu. Powiedziałem w końcu, przerywając ciszę:
- Nie warto było to robić. Moje życie nie jest warte ratunku ani współczucia. Przeze mnie rodzice mieli problemy i zawsze tak będzie, trzeba było pozwolić na moją śmierć... Wiem, że rodzice i babcia by cierpieli, ale tylko oni... Wybacz, że to wygląda tak... Słabo, że takie to ckliwe, ale skoro dużo o mnie wiesz nic mi nie szkodzi powiedzieć to co zapewne wiesz.- Przez cały czas miałem zwieszoną głowę, twarz zakrywały włosy. Nie było widać moich uczuć z czego się cieszyłem...


< Lucifero? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz