środa, 22 kwietnia 2015
Od Jacka CD Lucy
-Może Ci pomoc? -zapytałem- na moim ornipancie jest dużo miejsca. -chciałem jej pomóc.
Przecież była sama na środku pustyni.
Jej powieki co jakiś czas opadały sennie. Pewnie była odwodniona, głodna i śpiąca po tylu godzinach błądzenia.
To co usłyszałem o trupach lekko mnie odrzuciło ale stwierdziłem ze były to pustynne majaki.
Skojarzymy mi się, mityczne istoty odprawiające sądy nad duszami, ale ta ładna dziewczyna nie mogła być jedna z nich. Te stwory przedstawiano jako brzydkie, skrzydlate bestie, śmierdzące truchłem. Ona nie przypominała takiej postaci. Bardzo chciałem jej pomoc. Przecież nie przeżyła by tutaj.
- Choć pomogę ci.-wyciągnąłem w jej kierunku dłoń.
Przygryzła lekko wargę, patrząc na mnie sennymi oczami.
<Lucy? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz