niedziela, 26 kwietnia 2015

Od Alex CD Zevran i Leoś

Po któreś kłótni Zevran się zdenerwował i wysadził w mieście mówiąc:
- A teraz radź sobie sama skoro jesteś taka mądra. - Zostawił wóz na poboczu i poszedł do centrum, wzruszyłam ramionami. Odetchnęłam z ulgą, że w końcu mogę odpocząć od tych jego foszków. Poszłam przed siebie, miałam trochę monet i kilka kryształów. Ruszyłam do kawiarni, zamówiłam herbatę i ciasto. Po około półtorej godziny wyszłam z kafejki i poszłam dalej. Wstąpiłam do antykwariatu, znalazłam ciekawą książkę o różnych stworzeniach. Między innymi o smokach, elfach i podobnych. Zasiadłam na ławce i przeglądałam zawartość księgi. 

***
Po około godzinie poszłam dalej. Zastałam stoisko z ciasteczkami, postanowiłam kupić dla nas na podróż. Nie kupiłam ich dla tego żeby mu się podlizać, bo raczej nie chciał tego. Nagle usłyszałam dziwne słowo wypowiedziane przez znajomy mi głos. Rozejrzałam się odruchowo i spostrzegłam Zevrusia, zamierzałam odejść, bo widziałam, że się zdenerwował, ale u jego boku stała jakaś osoba. Nie byłam do końca pewna czy to jest kobieta czy mężczyzna. Podeszłam do niego i usłyszałam od fioletowo włosej istoty:
- Zostaw moje kochanie. - Złapał mocno Zevrana za łokieć i przyciągając do siebie. Powiedziałam do Zevrana:
- Nie wiedziałam, że tak szybko zdobywasz partnerów. - Zwróciłam się do towarzysza bruneta- Jak się nazywasz?
- Leonardo, ale i tak wszyscy mówią do mnie Leoś... A mogę znać twoje imię? 
- Jestem Alex.- Spojrzałam na Zevrana, wzdychnął tylko i przewrócił oczami. Chciałam coś powiedzieć, ale i tak był już na mnie zły. Powiedziałam tylko:
- To ja sobie pójdę... Zevran będę czekać w wozie. - Pomachałam dłonią i ruszyłam przed siebie... 


< Zevran? Leoś? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz