niedziela, 30 sierpnia 2015

Od Sky'a CD Viveren

Podrapałem się po tyle głowy, wiedząc ile jest między nami przepaści wiekowej i powiedziałem:
- Dwadzieścia osiem, choć ja się inaczej starzeje... Może pójdziemy pójdziemy coś zjeść i napić się herbaty. 
Ruszyłem w stronę kuchni. Zaparzyłem herbatę i zrobiłem kanapki. Viveren wraz z żoną mojego opiekuna zasiadły w salonie. Zaniosłem im talerz z kanapkami i rozejrzałem się po pokoju. Mało się zmieniło, wyglądało tak jak wcześniej, tylko bardziej nowocześnie. Po chwili do rzeczywistości przywołał mnie głos Mony:
- Sky'ju będziecie musieli zostać tutaj sami, ja wyjeżdżam na zlot wampirów w Londynie. Wracam za tydzień. 
- To nas tutaj nie będzie. - Odparłem. 
- Och, to szkoda, przyjeżdżaj częściej. Nie widziałam ciebie odkąd miałeś siedemnaście lat! To jedenaście lat. 
- Tak, postaram się być częściej. Jednak jestem zajęty. 
- A już wiem, wiem. Odkąd dowiedziałeś się o spad... - Pokręciłem przecząco głową, gdy Viveren nie patrzyła, by nie mówiła tego. - spadaniu poziomu zdrowej krwi w społeczeństwie. Choroby weneryczne, wirus HIV i tak dalej... Sky przynieś mi proszę krew z lodówki w piwnicy. Niestety nie mam takiego szczęścia co Sky, wszystko co nie jest krwią, oprócz napojów, smakuje, albo jak rzygowiny, albo jak smarki. Zależy co zjesz. - Zaśmiałem się i ruszyłem po krew. Wziąłem też jedną saszetkę dla siebie. Wróciłem do salonu i wręczyłem Monie. Wamirzyca powiedziała przyglądając się Viveren:
- Jesteś bardzo ładna. Zwłaszcza włosy i oczy. Wiesz, że miałabyś bardzo duże powodzenie u wampirów? 
Przerwałem za mocno plastikowe opakowanie i część pociekła po mojej ręce na podłogę. Spojrzałem na żonę mojego opiekuna z wyrzutem, a ona tylko odparła:
- No co? To tylko prawda. Więc musisz jej pilnować, bo wampiry też są przystojne, zwłaszcza te długowieczne. Teraz to większość wygląda jakby było kopiuj wklej i to zwykle są słabe kopie, słabo wyglądającej wersji... 



< Viveren? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz