wtorek, 4 sierpnia 2015

Od Sky'a CD Viveren

Odpowiedziałem nie pewnie:
- Ja ciebie też... - Pogładziłem ją po plecach i dodałem - Jeśli coś by ciebie gnębiło to możesz mi powiedzieć...- Po chwili przerwy dodałem- Wychodzę, kupić ci coś? 
Dziewczyna odmówiła gestem głowy, a ja ruszyłem w stronę drzwi. Poszedłem do sklepu i zrobiłem zakupy, bo w lodówce zaczęło świecić pustkami... 

***

Wróciłem do mieszkania, ściągnąłem bluzę, zostając w koszulce. Wypakowałem zakupy i pochowałem je do odpowiednich miejsc. Zmęczony zrobiłem makaron z serem i zaniosłem Viveren. Pocałowałem ją w czoło, ziewnąłem i powiedziałem:
- Pójdę się zdrzemnąć, wiem, że jest wcześnie, ale jestem zmęczony. To dobranoc. 
Ruszyłem mozolnie do łazienki, szurając stopami po podłodze. Wziąłem szybki prysznic i ruszyłem do sypialni, przebrałem się i walnąłem na łóżko. W głowie rozbrzmiewały mi słowa Ryana. Nigdy nie myślałem by mieć dzieci, zwłaszcza, że jestem wampirem. Nie chciałem przenieść swojego przekleństwa na nikogo innego. Wtuliłem się do kołdry i po chwili zasnąłem... 


***


Obudziłem się w środku nocy, rozejrzałem się po ciemnym pokoju. Przymknąłem oczy, jednak jakoś nie miałem ochoty spać. Po pewnym czasie poczułem na ramieniu czyjąś dłoń. Odchyliłem się i spojrzałem na tamtą osobę. Była nią Viv. Zapytałem zaspanym tonem:
- Co, co się dzieje?... Masz świerszcza w pokoju? 
Uśmiechnąłem się lekko... 



< Viveren? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz