Ruszyłam za Sky'em.
- Kto to był? - mruknęłam.
- Znajomy - zerknął na mnie kątem oka, a ja zrozumiałam, że mam nie zadawać pytań.
Nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić.
Wzięłam Kiliego do pokoju i zaczęłam go głaskać, tracąc rachubę czasu.
- Viveren? - usłyszałam nad sobą głos wampira.
- Co? - mruknęłam.
- O co ci teraz chodzi? - zapytał.
- O nic. Ty przerywasz mój spokój.
- Wybacz jaśnie pani - mruknął i usiadł obok mnie.
Zrzuciłam kota i spojrzałam na Sky'a.
- Straciłam humor, to wszystko - powiedziałam. - Wyglądasz jakbyś chciał mi o czymś powiedzieć.
Sky?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz