sobota, 10 października 2015

Od Viveren CD Sky

Wzięłam kolana pod brodę, czując gorycz w gardle i zaczęłam cicho płakać. Kiedy się ogarnęłam była druga w nocy. Poczułam dłoń na ramieniu.
- Sky - szepnęłam, a wampir przyciągnął mnie do siebie, bym się do niego przytuliła. Pogładził mi włosy.
- Sky, śpi - szepnął.
Zesztywniałam Przyszpiliłam go do łóżka, wyciągając nóż i podkładając mu do gardła.
- Spokojnie, Wojno. Nie mam złych zamiarów - powiedział cicho.
- Jak długo...
- Od północy.
- Jak wszedłeś?
- Pozwoliłaś mi wejść, trochę nagiąłem ci wolę. Wszedłem oknem.Co Sky ci nagadał. Wojno? Wyglądasz na nieszczęśliwą.
- Nie twoja sprawa - powiedziałam łamliwym głosem, rozpoznajac wampira z parku
Wytrącił mi nóż z ręki i obrócił, tak, że teraz ja byłam przyszpilona. Pogładził dłonią mój policzek, ścierając łzy.
- No nie ładnie - szepnął. - Doprowadzić do takiego stanu osobę, którą się kocha. Ech... nie ładnie Sky.
- Zostaw mnie...
- Sky cię rzucił - powiedział. - Czujesz się rozgoryczona. Przyszedłem cię wspierać, Viveren. Taka z ciebie bezbronna kruszynka. Mieszkasz z bardzo niebezpiecznym i nieczułym wampirem.
Wzięłam głębszy wdech.
- Sky! - wydarłam się i zrzuciłam z siebie wampira.
Wpadłam na Sky'a, wybiegając z pokoju. Spojrzałam na niego lekko przestraszona.


Sky?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz