sobota, 10 października 2015

Od Ray'a CD Lucifera

Odparłem z lekkim uśmiechem:
- Raczej każdy lubi rogale... A jeśli chodzi o tą syrenę, to nie jestem zazdrosny, tylko nie chcę zostawić was sam na sam, nie wiem do czego ona jest zdolna... Smacznego! 
Pocałowałem ją w policzek i usiadłem koło niej, zabierając się za jajecznicę... 

***

Po śniadaniu ruszyłem na trening z Lucy. Stanąłem przed babcią, a po chwili babcia powiedziała:
- Dzisiaj coś innego, przeciwnik, którego ruchów nie znasz. - Zobaczyłem Vicky, ubraną w jakiś strój do treningu i o innym kolorze włosów 

Master Anime Ecchi Picture Wallpapers (http://epicwallcz.blogspot.com/) Arms Weapon Sci Fi Reference Armament Magic Destruction Light Biological Lethal Character Games Concepts Warrior Illustrative Human Rpg Art (http://masterwallcz.blogspot.com/):

Spojrzałem pytająco na babcie, jednak ona tylko patrzyła. Lucifera usiadła pod drzewem i zaczęła bawić się patykiem. Vicky uśmiechnęła się tylko i podeszła do mnie i nachyliła się nad moim uchem:
- Jeśli wygram chcę całusa od białowłosej. A ty co chcesz? 
Odsunąłem się i spojrzałem na nią zdziwiony i powiedziałem trochę ciszej:
- Nie zgadzam się. 
- Trudno, wezmę sama. 
- No dobra, jeśli wygram chcę byś sobie ją opuściła. 
- Zgoda. 
Uśmiechnęła się wrednie i wyciągnęła drewnianą katanę, babcia rzuciła mi podobną broń. Czarnowłosa rozpędziła się i odbiła się od mojego barku, i obróciła się w powietrzu. Po drodze walnęła mnie w brzuch, tak, że z bólu przykucnąłem. Spojrzała na mnie z góry, a później przykucnęła i zapytała z ironią:
- I co, już się poddajesz?
- Nie. 
Podciąłem jej nogi i wywróciła się. Złapałem szybko za podróbkę katany i przystawiłem ją do szyi Vicky. Przejechałem po skórze, przyciskając lekko drewno do jej szyi. Powiedziałem:
- Nie żyjesz. Przegrałaś. 
Syrena patrzyła na mnie z niedowierzaniem. Rzuciłem "ostrze" w głąb lasu i ruszyłem w stronę babci. Powiedziała:
- Myślałam, że dłużej to potrwa. Dobrze jutro masz ostateczny test, a później poddam ciebie całkowitej przemianie. Będziesz miał wtedy skrzydła!!! - Przytuliła mnie. - Dobra to masz wolne. Pojedź z Lucy do miasta, cały czas siedzicie w domu. 
Kiwnąłem głową i podszedłem do białowłosej. Zapytałem:
- Chcesz gdzieś jechać? 



< Lucifera? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz