- Nie smakuje ci? - zapytał.
- Jest dobre... tyko, że jestem pełna.
Oddałam mu swój talerz.
***
- Viv. Śpisz? - Sky szturchnął mnie w bok.
Odwróciłam się w jego stronę.
- Nie... chyba.
Cmoknął mnie w czoło.
- Miau - miauknęłam.
Uśmiechnął się
Sky?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz