Patrzyłam na nich podejrzliwie, po czym wróciłam do pokoju. Chwilę głaskałam White i Killy'ego.
Wzięłam torbę i wyszłam z sypialni.
Zajrzałam do kuchni. Sky i ten drugi stali nad stertą papierów walających się na podłodze.
- Sky?
- Chcesz herbaty? - zapytał.
- Nie... Idę na trening.
Podeszłam do mojego chłopaka.
Objął mnie i przyciągnął do siebie. Przytuliłam go, wtulając się w jego wampirze ciało.
- Wrócę wieczorem. Pa, skarbie - złączyliśmy usta.
- Do wieczora, Viv - puścił mnie, a ja wyszłam z mieszkania. Na dole już czekał na mnie Ryan.
Sky?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz