- Jasne, tylko się przebiorę...
Zajęło mi to mniej niż kwadrans.
- Gdzie chcesz iść? - zapytał, objąwszy mnie od tyłu, kiedy już poprawiłam czarną bluzkę z nadrukiem majestatycznego, białego kruka.
- Chodźmy na randkę - wyrwało mi się, za dużo seriali.
Odwróciłam się przodem do niego, wciąż pozostając w jego objęciach.
- Randkę? - zmarszczył brwi.
Skinęłam głową.
- Nigdy nie byliśmy na randce - stwierdziłam. - Byliśmy tylko na spacerze i na pikniku z kotami... chyba.
- Gdzie chciałabyś iść na tę randkę?
- Nie wiem... byleby być z tobą... tak sam na sam.
Sky? XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz