- Zawsze masz mnie i swoich przyjaciół. Mona nic ci nie zrobi, a gdy jesteś ze mną żaden wampir ciebie nie dotknie. Przez moją mieszankę krwi jestem nienawidzony, ale i wszyscy się mnie boją. Nie musisz się denerwować. - Oparłem głowę o ścianę za toaletą. Zamknąłem oczy, słyszałem tylko ciche plusknięcia. Zapadła cisza, której nie miałem ochoty przerywać...
***
Wyszedłem z łazienki by dziewczyna mogła się bez problemu przebrać. Usiadłem na schodku i czekałem aż wyjdzie. Po pewnym czasie wyszła już sucha z łazienki. Uśmiechnąłem się delikatnie, możliwe, że niezauważalnie. Ruszyłem na dół i usiadłem na kanapie. Viveren do mnie dołączyła...
< Viveren? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz