Napiłam się herbaty, nie przeszkadzał mi gorąc.
- Czemu ty zawsze robisz takie pyszne herbaty, co? - uśmiechnęłam się.
- Dzięki, ale to tylko zwykła herbata - wzruszył ramionami,
- Skromny - przewróciłam oczami.
- Podlizywaczka - przewrócił oczami.
Odłożyłam herbatkę i uklękłam przy fotelu chłopaka. Dźgnęłam go w bok, paznokciem.
- Wypraszam sobie, ja ci tylko schlebiam - westchnęłam, ale uśmiechnęłam się. Zaraz idę do mojego świata, nie będzie mnie dwie godzinki albo trzy...
- Po co?
- Ważne sprawy - odparłam, siadajac na kanapie z herbatką w rękach.
Ray?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz