-Ciekawe - mruknęłam po jakimś czasie oglądania.
Zerknął na mnie, ale nic nie powiedział.
Zasnęłam kilka minut przed końcem, a obudziłam się leżąc na kanapie na Sky'u, który też spał, półleżąc. Ziewnęłam, a on otworzył oczy. Domyśliłam się, że był tylko w lekkim, sennym transie.
Telewizor był wyłączony.
- Nie chce mi się ruszać - wymamrotałam. - Dasz radę zanieść mnie do sypialni?
Sky?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz