wtorek, 30 czerwca 2015

Od Viveren CD Sky

- Nie uprzedzaj mnie do ludzi, Sky - mruknęłam, wchodząc.
- Ale to nie człowiek. Wilkołak - odparł.
- Jestem zmęczona - mruknęłam odstawiajac torbę na podłogę przy drzwiach.
Zmierzyłam zmęczonym wzrokiem mężczyznę.
- Trochę milcząca ta twoja dziewczyna 
Zerknęłam z uniesioną brwią na Sky'a.
- Jestem Viveren, nie jestem dziewczyną Sky'a - powiedziałam.
- Mam uwierzyć, że między wami nic się nie dzieje?
- Tak, uwierz.
Nastawienie wilka zmieniło się. Uśmiechnął się nonszalancko. Złapał mnie w biodrach i przyciągnął.
- Słodko pachniesz - wymruczał i przedstawił się, ale nie zrozumiałam jego imienia. - Sky? Pozwolisz, że ci ją ukradnę na wieczór?
Zrezygnowałam z powiedzenia, że nie jestem rzeczą, by mnie kradł. Byłam ciekawa odpowiedzi Sky'a, ale zanim się jej doczekałam, wilkołak przewiesił mnie przez swoje ramię.
- Sky?! - pisnęłam, po treningu bolała mnie każda część. W innych okolicznościach przygryzając wargę, pozwoliłabym wilkołakowi mnie uprowadzić, ale teraz mialam ochotę paść na łóżko i nic nie robić.
Co prawda miałam sztylet w rękawie, ale nie moglam używać broni bez poważnego zagrożenia. A napalony wilkołak nie był zagrożeniem. 

Sky?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz