- I po całej atmosferze.
- Ale wszystko można naprawić. - Odparła Lucifera.
- Prawda, ale poczekaj.
Podszedłem do drzwi i zacząłem szukać klucza, po około pięciu minutach znalazłem go i zamknąłem drzwi na zamek. Położyłem się obok Lucy i pocałowałem ją. Wspomnienie babci odpłynęło w nie pamięć. Dziewczyna przeturlała się na górę, ale moje łóżko było za małe i spadłem na plecy, ona również spadła, ale na mnie. Nie przejąłem się swoim upadkiem, nadal całowałem się z Luciferą. Ściągnęła mi koszulkę i rzuciła gdzieś na łóżko, ja zrobiłem to samo...
***
< Lucifera? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz