-Dziewczyny?- powtórzyłem zdziwiony i zamyśliłem się na chwilę- Czemu nie!
Staruszek odetchnął z ulgą. Uśmiechnięty spojrzałem na jego spokojną już twarz.
-Tylko ostrzegam. Jeśli chcesz żebym się od ciebie odczepił, musisz znaleźć mi naprawdę śliczną panienkę, a to nie będzie łatwe- zachichotałem.
-O to już się nie martw. Moja w tym głowa żebyś był zadowolony- stwierdził staruszek.
Całą drogę do miasta przegadaliśmy. Opisałem Zevranowi moją kobietę idealną. Większość tego opisu była absurdalna i nie było mowy, by ktoś taki w ogóle chodził po tym świecie, jednak mężczyzna słuchał uważnie, próbując zapamiętać jak najwięcej szczegółów. Zaraz po tym jak wysiedliśmy, podskoczyłem wesoło do Alex i złapałem ją za ręce.
-Słyszałaś? Idziemy na podryw- poinformowałem dziewczynę- Może i tobie znajdziemy kogoś fajnego!
Mina dziewczyny nie wykazywała najmniejszego zainteresowania.
-Oj Alex. Dalej gniewasz się za tamto? Nie masz za co. Przecież wszystkie jesteście takie same- stwierdziłem mając nadzieję, że to ja trochę udobrucha.
<Alex? Zev?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz