Przed świtem wybudziłam się z transu. Poszłam do łazienki odświeżyć się i ubrać. Wróciłam i usiadłam na łóżku czekając na chłopaka. Zniecierpliwiona po kilku minutach podeszłam do okna. Może i on gada czasem głupoty, ale mimo wszystko go lubię. Spojrzałam na róże, które od niego dostałam i Westchnęłam głośno. W końcu drzwi pokoju otworzyły się.
< Ray? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz