-Nie wiem jak ty, ale mam dość wrażeń jak na jeden dzień. Śnieżyca najwidoczniej jeszcze nie przeszła, więc może chcesz się tu zatrzymać na noc?- zapytałam, wstając i biorąc tacę ze stołu.
-Dziękuję. Chętnie się tu zatrzymam- odpowiedział.
-W pokoju naprzeciwko tego, w którym spałeś powinny być czyste ręczniki i ubrania nocne. Weź je i idź do łazienki- powiedziałam i poszłam zmyć naczynia.
Will był moim pierwszym gościem tutaj od bardzo dawna. W pewnym sensie mnie to cieszyło, bo nie musiałam siedzieć tu sama. Po kilku minutach sama poszłam wziąć kąpiel. Wykąpana już i ubrana w czarną koszulę nocną poszłam do pokoju, w którym zapewne siedział chłopak. Tak jak przypuszczałam, czarnowłosy był w tym pomieszczeniu. Siedział na krześle i patrzył w okno.
-Czemu się tak przyglądasz?- zapytałam, podchodząc do niego.
-Niczemu specjalnemu. Jeszcze raz dziękuję Charlotte- spojrzał na mnie z uśmiechem.
-Nie ma sprawy. A właśnie. Wystarczy Lottie- poczochrałam chłopaka po mokrych włosach- Dobranoc Will.
Udałam się do zajmowanego przeze mnie pokoju, który znajdował się znacznie dalej od pokoju Willa. Nie minęło wiele czasu od położenia się do łóżka, gdy zasnęłam.
***
Wstałam dość wcześnie. Z tego co słyszałam chłopak jeszcze spał. Nie dziwiłam mu się. Wczoraj to on został pogryziony i prawie zmiażdżony. Przebrałam się w to co zwykle i poszłam zrobić śniadanie.<Will?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz