środa, 24 września 2014

OD Ifrysa CD Crystal

Zbliżyłem szklankę w stronę kotki, jednak cofnąłem ją ze złośliwym uśmieszkiem.
- Jeszcze jedno.
- Co jeszcze, do jasnej cholery?! - syknęła gniewnie.
- To. - odstawiłem z hukiem naczynie z wodą na blacie tuż obok siedzącej dziewczyny, która skrzywiła się z wyrazem cierpienia wypisanym na twarzy. 
Zanurzyłem ręce w jej ciemnych, jedwabistych włosach i pocałowałem gwałtownie. Nie rozczarowała mnie, jej usta smakowały tak zachwycająco jak wyglądały. Z trudem zebrałem myśli i skupiłem uwagę na zadaniu. Na ułamek sekundy delikatne światło otoczyło głowę dziewczyny i znikło równie szybko. Nie marszczyła brwi z bólu, ponieważ wyleczyłem kaca spowodowanego kocimiętką. Niestety nie dane mi było cieszyć się tą chwilą zbyt długo. Poczułem ostry ból w dolnej szczęce, kiedy kotka dała mi niezłego prawego sierpowego. Odsunąłem się od niej zaskoczony i rozmasowałem uderzone miejsce.
- Nieźle, całkiem nieźle. - uśmiechnąłem się krzywo.
- Tak to jest, kiedy nie pytasz o pozwolenie! - powiedziała ostro, jednak jej cudowne usta również rozjaśnił uśmiech.
Zeskoczyła zgrabnie z szafki i oparła się o nią, przybierając dumną postawę.
- To co zamierzasz? - założyła ręce na piersi.
- Zamierzam z czym? - po pocałunku czułem dziwny mętlik w głowie.
- Czy wszyscy mężczyźni muszą być idiotami? - westchnęła z irytacją - Zaproponowałam, żebyś przeniósł się do mnie na czas remontu. - tłumaczyła powoli i wyraźnie, jakbym rzeczywiście skretyniał.
Podrapałem brodę w zamyśleniu, przy okazji ukradkiem sprawdzając czy ogoliłem się dostatecznie gładko.
- Pod warunkiem, że dostanę śniadanie do łóżka.
- Możesz pomarzyć. - przewróciła oczami i skierowała kroki w stronę wyjścia.
W progu odwróciła głowę w moją stronę.
- Czekam na dole.
- Zaraz do ciebie dołączę Mylady. - ukłoniłem się dwornie z kpiącym uśmiechem na twarzy.
Pokręciła tylko głową i zniknęła. Spakowanie najpotrzebniejszych rzeczy nie zajęło mi wiele czasu. Kilka minut później zapiąłem torbę i zarzuciłem bagaż na ramię. Coś w mojej głowie szeptało cicho, że kociak zawrócił mi w głowie i powinienem mieć się na baczności. Niestety zignorowałem ostrzeżenie....

<Crystal?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz