Tym razem nie pozwoliłam Lilith by mnie umalowała, zrobiłam sobie lekki makijaż i ubrałam luźna błękitną bluzkę do połowy ud i białe spodnie.
Zaraz po mojej przemianie wyszłam z domu i udałam się do parku, na szczęście nie było tam za wielu ludzi. Moje oczy błyszczały w mroku krwawą czerwienią i przebijały się przez ciemność, a włosy nie wyróżniały za bardzo kolorem dzięki mrokowi. Usiadam na ławce fontanny i czekałam.
-Witaj Dark - wyszeptał mi do ucha znajomy głos.
Odwróciłam się i spojrzałam na niego moimi intensywnie czerwonymi, świecącymi oczami.
-Hej - posłałam mu uśmiech, spojrzał na mnie dziwnie. - Coś nie tak?
Zevran?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz