- Przystojniak na śniadanie? - otworzyłam jedno oko patrząc na Ray'a.
- Raczej jajecznica - odparł.
Westchnęłam i zakopałam się w kołdrze.
- Lucy... - mruknął.
- Co? -wymamrotałam.
- Śniadanie.
Wychyliłam się spod kołdry.
- Nie jestem głodna i wcale nie podobam się syrenie - schowałam się pod kołdrę.
Wydawało mi się, że przewrócił oczami. Poczułam jak siada na łóżku. Spojrzałam na niego.
- Tego rogala to możesz mi dać, wiesz...
- Czyli jednak jesteś głodna?
- Lubię rogale - uśmiechnęłam się.
Ray?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz