Położyłem się pod ścianą i patrzyłem na dziewczynę, której oczy były zamknięte. Wyglądałam tak spokojnie i niewinnie, choć była tak "niewinna" jak ja, wampir z długą listą nazwisk zmarłych na swoim koncie. Oddychała wolno i rytmicznie. Po pewnym czasie Viveren zapytała:
- Dlaczego na mnie patrzysz?
- Bo lubię patrzeć na piękno.
Pogładziłem ją po włosach, a po chwili zamknąłem oczy. Było cicho, ale wtedy mi to nie przeszkadzało, zwykle nienawidziłem ciszy. Przypominała mi sporo wydarzeń. Jednym z najgorszych wspomnień, które przypominała mi cisza była śmierć moich rodziców. Nie wiedziałem jak zginęli, ani gdzie ich pochowano. Zakładałem, że w bez imiennej mogile. Lecz ta cisza była przyjemna i nie denerwująca...
< Viveren? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz