Powiedziałem swoim zwykłym tonem:
- Fajnie było, musimy tam częściej przyjeżdżać.- Dziewczyna podniosła głowę, spojrzała na mnie z miną mówiącą "Czy ty sobie ze mnie kpisz?!". Uśmiechnąłem się lekko oraz niewinnie. Po chwili zaśmiałem się i dodałem- Żartowałem, choć nie było aż tak źle... Pójdę wziąć prysznic.
Ruszyłem do łazienki i szybko się umyłem. Gdy wracałem do pokoju złapała mnie babcia i powiedziała:
- Ray jutro wstań wcześniej. Musimy zrobić kilka rzeczy.
- Dobra.
Ruszyłem do sypialni i walnąłem się koło dziewczyny. Pocałowałem ją, a później pogładziłem po ramieniu...
< Lucifera? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz