- Dzień dobry, skarbie - Przytuliłam Raya od tyłu.
- Hej, Lucy - odchylił głowę do tyłu, a ja go pocałowałam.
- Dobrze spałaś?
- Nie...
Usiadłam obok niego.
- Kark mnie boli, łopatki bolą... Tyłek boli.
- Jak ty spałaś??
- Chyba w nocy mnie zepchnąłeś z łóżka... Obudziłam się o piątej na podłodze. Mam siniaka na skroni, o szafkę się walnęłam - ziewnęłam.
Ray?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz