piątek, 24 lipca 2015

Od Viveren Cd Sky

Podniosłam głowę.
-Co tak pachnie? - zapytałam.
- Śniadanie - odparł chłopak.
Na czworakach przeszłam przez łóżko. Oparłam brodę na ramieniu Sky'a. Wgryzł się w naleśnik, a ja zrobiłam to samo. Uniósł brew, a ja uśmiechnęłam się słodko, wgryziona w jego naleśnik.
- Masz swój - mruknął.
- Słodkie... za słodkie...
- Nie pasuje ci?
- Za słodkie jak na śniadanie - stwierdziłam. - Takie rzeczy jedzą syreny... to dla nich jak poranna kawka.
- Naleśniki? 
- Cokolwiek, byleby słodkie.
Wzięłam drugi naleśnik.
-Marudzisz, a bierzesz - mruknął.
- Mam skomplikowaną osobowość - odparłam.

***

- Dziś też zamierzasz przeleniuchować cały dzień? -zapytał Sky, kończąc swoje śniadanie.
- Nie wiem - odparłam, oblizując palce.
Chłopak przyjrzał mi się.
- Mam coś na twarzy? - zapytałam.
- Masło czekoladowe - odparł i pocałował nie w policzek, zbierając czekoladę.
Spojrzał mi w oczy z lekkim uśmiechem, a ja złączyłam nasze wargi.
- Słodziutki pocałunek - powiedziałam.
Przytaknął. Zerknęłam na mój mały, podręczny kalendarzyk w formie notesu.
- O piętnastej przyjeżdża po mnie Jeff. Jadę do obozu i nie będzie mnie... trzy dni - zamyśliłam się. - Licząc oczywiście dzisiejszy dzień, czyli wrócę po jutrze o... hm... o osiemnastej... jakoś tak wczesnym wieczorem - odparłam.
- Czemu trzy dni?
- A co?
- Za długo.
- Jeśli będziesz chciał, jutro rano podjedzie po ciebie Pollux - powiedziałam. - Wystarczy, że zadzwonisz.
-Nie am twojego numeru, Viv.. nawet nie wiedziałem, że masz komórkę.
Zmierzyłam go wzrokiem i wyciągnęłam z pod łóżka torbę z bronią. Z bocznej kieszeni wyciągnęłam dotykowy telefon, nie większy niż moja dłoń.
- Czas w moim obozie płynie tak samo jak po tej stronie magicznego muru... szczerze mówiąc czas w obozie jest uniwersalny... długo by tłumaczyć - westchnęłam. - Mój numer masz na szafce nocnej, pod szklanką wody.
Chłopak sięgnął po mała karteczkę.
- Trzynasto-cyfrowy numer?
- Tak... A ty? Masz jakieś plany?
- Nie wiem - westchnął.
- A na co chcesz teraz robić? - zapytałam.

Sky?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz