piątek, 24 lipca 2015

Od Sky'a CD Viveren

Przewróciłem dziewczynę na plecy, sam kładąc się na boku by móc na nią spojrzeć. Powiedziałem:
- Moim zdaniem już ją znalazłem, Viv. Więc jak mam ciebie zostawić, by być z tobą? Może mówię to zbyt pochopnie, pewnie tak jest, ale trudno. - Uśmiechnąłem się lekko i położyłem się obok. Czułem jakby cisza mnie zabijała, więc wyciągnąłem komórkę ze słuchawkami i zacząłem słuchać muzyki. Pierwszą jaka się wylosowała była piosenka If You Can't Hang, zespołu Sleeping With Sirens. 




Zaśmiałem się, bo tekst przypominał moje położenie, oprócz fragmentu, że w wieku dwudziestu trzech lat, u mnie było to trochę później, ale możliwe, że to tylko moje odczucia. Mimo, że powinienem był być zmęczony po wycieczce nad jezioro, jakoś nie byłem śpiący. Usiadłem na łóżku i rozejrzałem się po lekko zaciemnionym pokoju. Wstałem i wziąłem koty na spacer. Trzymałem je w ramionach i ruszyłem korytarzami na zewnątrz. W końcu znalazłem drzwi na zewnątrz. Wyszedłem i wypuściłem kotowate na ziemię. Odetchnąłem głęboko i usiadłem na bardzo małym tarasie, choć bardziej wyglądało to na zwykłą, drewnianą kładkę pod drzwiami. Koty szybko wróciły do mnie, ale nie chciało mi się wstać. Po pewnym czasie pozbierałem Killa oraz White i ruszyłem do pokoju Viveren. Położyłem Killiego na brzuchu dziewczyny, a White na moich kolanach. Nie chciało mi się leżeć, ani spać, więc ponownie usiadłem pod papierową ścianą, gładząc białe, mruczące futerko. Czarnowłosa po pewnym czasie podniosła się i rozejrzała po pokoju, jakby czegoś szukając. Spojrzała na mnie, a ja zapytałem:
- No co? To, że jestem leniem nie oznacza, że będę cały czas leżał w łóżku. 
Kotka wyciągnęła się na moich kolanach i zaczęła głośniej mruczeć. Zaśmiałem się z tego powodu i spojrzałem na dziewczynę... 



< Viveren? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz