Zapytałem, przykładając bok twarzy do policzka Viveren:
- Przejdziemy się?
Złapałem ją delikatnie za dłoń, splatają z nią palce i pociągnąłem łagodnie w stronę wyjścia. Wyszliśmy na zewnątrz, ja wtedy puściłem jej dłoń i włożyłem ręce do kieszeni. Niebo zaczęło się po woli ściemniać, mimo tego było dość ciepło, a my szliśmy chwilę w ciszy. Podczas tejże chwili zirytowałem się, złapałem ją za nadgarstek i przyciągnąłem w swoją stronę, tak by stała na przeciwko mnie. Spojrzałem w jej oczy i zapytałem, kładąc dłonie na jej szyi:
- Zrobiłem coś? Jeśli tak to zrobiłem to nie umyślnie.
Pogładziwszy jej policzek nachyliłem się i pocałowałem ją delikatnie...
< Viveren? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz