- Jak wolisz- położyłam listy i papiery na biurko chłopaka.
Poszłam do łazienki pod prysznic, potem się osuszyłam, wciągnęłam majtki i jakaś bluzkę Ray'a oraz moje czarne spodnie, będąc już w sypialni.
Zaczęłam rozczesywać włosy, kiedy Ray karmił mojego kruka. Kiedy to zrobił, zwierze przeszło przez łóżko, do mnie i wdrapało mi się na kolana.
- Zawsze byłeś pieszczotą - zaśmiałam się i zaczęłam gładzić białe piórka.
Ray?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz