***
Obudziłem się, czując ruch. Rozejrzałem się zaspany, spostrzegłem Luciferę siedzącą na brzegu łóżka, uśmiechnąłem się i powiedziałem:- Dzień dobry Lucy.
Przechyliła głowę w moją stronę, na jej ustach pojawił się promienny uśmiech. Nachyliła się, po drodze mówiąc:
- Dzień dobry Ray.
Pocałowała mnie na przywitanie z zamkniętymi ustami. Kiedy zamierzała wstać złapałem ją w talii i położyłem na łóżku. Wtuliłem się i dopiero po chwili ją puściłem...
< Lucifera? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz