Patrzyłam na niego nie rozumiejąc, ale po chwili zaczęłam się psychicznie śmiać.
- Hę? - zdziwił się patrząc na mnie.
- Po pierwsze: Nigdy nie uważałam cię za idiotę - powiedziałam próbując opanować śmiech. - Po drugie: Ja się chyba nigdy nie będę przy tobie nudzić.
- Nie rozumiem cię - stwierdził.
- Powiedziałeś, że rozumiesz, potem stwierdziłeś, że jednak nie wiesz o co mi chodziło i na koniec przeczysz, że rozumiałeś, no i mówisz, bym nie brała tego na poważnie.
Spojrzał w taflę wody.
Usiadłam obok niego z lekkim uśmiechem. Adrian powiedział mi kiedyś, że mężczyźni są w budowie bardzo prości, więc należy się z nimi obchodzić delikatnie i wyraźnie formułować wypowiedzi.
- Ray...
- Tak?
- Chciałabym ci kiedyś pokazać prawdziwego smoka.
Ray?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz