- Za dużo demonów - powiedziałam cicho. - Wolę nie ryzykować, kiedy nie mam kosy przy sobie.
Przytulił mnie mocniej.
- A co do śmierci to nie musisz się bać - westchnęłam. - Powinieneś bać się chwili, a nie tego co będzie po.
- A co będzie po?
- Reinkarnacja albo Pustka - odparłam. - Shinigami decyduje.
- Pustka...
- Nie martw się... ja będę sądzić twoją duszę - spojrzałam na niego i się uśmiechnęłam. - Przejdziesz reinkarnację.
Odwróciłam się przodem do niego i wtuliłam w jego ciepłe ciało.
- Dla czego niektórzy ludzie pamiętają swoje poprzednie wcielenie? - zapytał cicho.
- Nie jest to do końca pewne, ale... pewnie... przez mściwość i złość za nagłą śmierć lub dusza poprosiła shimigamiego...
Pocałowałam jego bark, obojczyk, szyję i w końcu usta.
< Ray? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz