czwartek, 16 kwietnia 2015

Od Charlotte CD Will

-Chciałam kupić jej okulary, jednak ona upiera się, że ma wyśmienity wzrok. Przepraszam cię za jej zachowanie... domyślam się, że porównanie z Jormundem może być.... hm... nieprzyjemne- powiedziałam, jednak ukradkiem nadal się uśmiechałam.
-No trochę... jednak ta sytuacja była trochę zabawna- chłopak również lekko się uśmiechnął. 
Otworzyłam szafkę, by wyjąć kubki i herbatę, jednak tej jak się okazało zabrakło. Wyłączyłam czajnik.
-Chyba będziemy musieli odwiedzić miasto. Herbata nam się skończyła- oznajmiłam i nie czekając na odpowiedź poszłam do pokoju, w którym moja babcia nadal wychwalała trolla. 
-Babciu. Ja i Will idziemy do miasta- poinformowałam ją- Wrócimy za jakieś półgodziny. I proszę... nie słodź już mu w takich ilościach.... jeszcze cukrzycy dostanie. 
Kobieta spojrzała na mnie obrażona. Westchnęłam, poszłam po czarnowłosego i wyszliśmy prędko ze starego domu. Kilka minut spacerkiem i byliśmy już w dużym, zatłoczonym mieście. Znałam tu niewielu mieszkańców, jednak w zupełności mi to wystarczało. 
-Muszę ci przyznać, że dawno mnie tu nie było i nie mam pojęcia, gdzie możemy kupić herbatę- powiedziałam z uśmiechem.
-Nie musimy jej kupować. Możemy się zwyczajnie powłóczyć- zaproponował.
-Czemu nie. Chodź. Pokażę ci pewne miejsce- złapałam Willa za rękę i pociągnęłam za sobą.
Szliśmy do ogrodu na tyłach sklepu mięsnego. Był on gęsto porośnięty różnymi chwastami oraz drzewami. Był jak labirynt. Wyminęliśmy kilka roślin i natrafiliśmy na mur zarośnięty winoroślą. Odgarnęłam rośliny ręką i ujrzeliśmy małe drzwi. Wyjęłam spod krzaku róży, rosnącej obok, złoty klucz i otworzyłam drzwiczki. Za nimi było dość spore pomieszczenie. Znajdowały się w nim różne bronie, jak i stoły z eliksirami. Widać, że od dawna nikogo tutaj nie było.
-Obok sklepu znajduje się dom bogatej rodziny. Musi być to jakieś tajemne pomieszczenie czy coś w tym stylu- wyjaśniłam chłopakowi.

<Will?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz