ARCHIBALD I STARE OPOWIEŚCI
Próbowałem zasnąć, lecz to wydawało się niemożliwe i takie było. Gdy upewniłem się że wszyscy śpią. Wybiegłem do lasu.
***
Gdy byłem w centrum wyczułem ponownie maga i zmiennokształtną istotę, lecz był to stary ślad. Trochę przestraszony pobiegłem w stronę mojej watahy. Nie działało się nic ciekawego w watasze, oprócz tego że ktoś przechodził w okolicy. Podobno był dziwny. I miał towarzystwo. Przeprosiłem na chwilę stado i pobiegłem sprawdzić czy coś nie działało się w domu.
***
Nie wyczułem żadnych nowych zapachów, lecz w razie czego poszedłem sprawdzić czy nic im się nie stało. Mama spała spokojnie, lecz Mir nie specjalnie. Wyczuwalny był zapaliłem potu i strachu. Początkowo chciałem podejść, ale stwierdziłem że mogę ją obudzić. Wybiegłem ponownie w stronę lasu. Rozmawiałem chwilę z Archibaldem, znowu opowiadał jak to było kiedyś. Że istoty nie musiały się ukrywać, ale niestety to się skończyło. Pewien człowiek zwany sir Benjamin Blazen wykradł kilka wynalazków magom, elfom i krasnoludom. Ludy te pomyślały że nie chcą tak żyć i wyciągnęły od ludzi trochę ziemi, tak by nie żyli jeden na drugim. Inne ludy też poszły w te samą stronę. Społeczeństwu pokazują tą wersję, którą uzgodniły dawne rody. Słyszałem tą historię już tyle razy że potrafię ją na pamięć, chyba jak każdy tutaj, ale i tak za każdym razem słucham uważnie. Opowiadał jeszcze inne ciekawostki na przykład że był w podwodnym królestwie i spotkał tam przepiękną wodną nimfę. Potem okazało się że ona była narzeczoną księcia Silenelusa Wodnelusa. I został wygnany i jeżeli tam wróci zostanie rzucony Krakenowi (pieszczotliwie zwanym Krakuś). I na takich opowieściach spędziłem większość jasnej, bezchmurnej nocy. Na słuchaniu. Potem porozmawiałem z alfą. Też zajęło to trochę czasu. Zaczęło już świtać. Pobiegłem w stronę domu. Zobaczyłem jak Mir drapie za uchem Darki. Dziewczyna odwróciła się w stronę, w której stałem, ale ja uciekłem do domu. Nie zmieniłem się jeszcze z wilka. Wyszedłem z domu udając że dopiero wstałem. Ziewnąłem przeciągle, dość nienaturalnie. Nimfa popatrzyła na mnie o zapytała:- Wyspałeś się?
- Tak trochę. A ty?
- Też.
- Chcesz coś zrobić?
< Mir? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz