Alex opowiedziała mi swój sen. Był bardzo..... hm... nawet nie wiem jak to nazwać. Westchnąłem i patrzyłem na smutną, lekko trzęsącą się osóbkę. Nie przypominała tej buntowniczej elfki. Wiedziałem że to chwilowe, ale nie przejąłem się tym.
- Mogę to zobaczyć?- zapytałem spokojnie
- Co ?- zmarszczyła brwi i otarła policzek.
- Twój sen. Ty go nie zobaczysz po raz wtóry tylko musisz mnie wpuścić do swojej głowy.- tłumaczyłem spokojnie.- Tylko na chwile.- dodałem szybko.
Trochę się wahała ale zgodziła się.
Wziąłem głęboki wdech i...... odtworzyłem koszmar Alex.
***
Kiedy wróciłem do rzeczywistości oddychałem szybko. Dziewczyna patrzyła na mnie dziwnie.
Podniosłem się do klęku prostego i wyciągnąłem do niej ręce. Tak żeby mogła się przytulić.
<Alex?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz