Udało mi się doprowadzić jej dłonie do lepszego stanu.
- Dziękuje- uśmiechnęła się zalotnie.
- To przyjemność pracować nad tak pięknymi dłońmi.
- Do widzenia.
-Do widzenia. Mam przeczucie że nie długo się zobaczymy.
Dziewczyna wyszła z pokoju. Uświadomiłem sobie że nie będzie tak łatwo ale uda mi się do niej dotrzeć.
***
Następnego dnia wziąłem mojego króliczka. Małą brązową kuleczkę i spakowałem ja do koszyczka. Chciałem ją skontrolować u weterynarza. Poszedłem do "Snowing bunny''.
W rejestracji nie było specjalnych problemów. Kiedy wszedłem do gabinetu Darkness oniemiała.
- Dzień dobry- uśmiechnąłem się
- Dzień dobry- potrząsnęła głową.- Co pana....
- Zevran- poprawiłem ją
- Więc co cię tu sprowadza?
- Mój króliczek.
Dziewczyna wyglądała na coraz bardziej zdziwiona. Postawiłem na stole koszyczek.
- Ile ma?- zapytała fachowo
- 3 miesiące- odpowiedziałem i pogłaskałem kulkę sierści.
Dark wyjęła zwierzątko i zaczęła badać.
- Jak się wabi.?
- Ifri.- odpowiedziałem.
Po krótkim badaniu Darkness odłożyła królika do koszyczka.
- Wszystko z nią w porządku.- zapewniła.- Coś jeszcze?
-Tak. Masz może dziś wolny wieczór?- zapytałem
- Mam dużo pracy......
- Nie daj się prosić Dark.
<Darkness?? Zgódź się>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz