sobota, 12 września 2015

Od Sky'a CD Viveren

Powiedziałem: 
- Mogę nosić nakładki na kły. - Uśmiechnąłem się. Przejechałem językiem po swojej wardze. Przytuliłem ją, splatając swoje palce na plecach Viveren. Oparłem czoło o jej czoło i patrzyłem jej w oczy. Zamknąłem po chwili oczy, a później położyłem brodę na jej ramieniu, przykładając policzek do jej policzka. Włożyłem nos w jej włosy i wdychałem jej zapach. Po chwili odsunąłem się i uśmiechnąłem się. Powiedziałem:
- Kto pierwszy przy tamtym dębie! 
Ruszyłem biegiem w stronę wielkiego dębu około czterystu pięćdziesięciu metrów dalej. Słyszałem, że Viv biegnie, ale nie chciałem sprawdzać w jakiej jest ode mnie odległości, by nie wywalić się o jakiś kamyk. Dzieliło mnie jakieś pięćdziesiąt metrów, gdy pod naciskiem mojej stopy zapadła się mała dziura, w której ugrzęzła moja stopa. Wywaliłem się na ziemię i przekoziołkowałem parę metrów. Podniosłem się i zobaczyłem nad sobą Viveren, która nie zdążyła zahamować i wywróciła się na mnie. Złapałem ją i objąłem. Zapytałem:
- Wszystko w porządku? 



< Viveren? Pisałam opka całą noc xD Mój mózg wysiada >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz