- Pamiętaj, umowa.
Odpowiedziałem bezgłośnie:
- Wynajmę tylko adwokata, taka była umowa.
Poszedłem z powrotem do domu, po drodze wstępując do sklepu...
***
Wszedłem do mieszkania i położyłem małe zakupy na blacie kuchennym. Po chwili do kuchni przyszła Viveren, pytając:
- Załatwiłeś to z tą krwią?
- Zamknęli go. -Spiąłem się lekko i spojrzałem na dziewczynę. Oznajmiłem - Muszę wziąć prysznic. Zaraz wrócę.
Ruszyłem w stronę łazienki. Odkręciłem kurek i rozebrałem się. Wiedziałem, że podczas głodu krwi blizna na dłoni boli mocnej niż zwykle i jest bardziej widoczna. Szybko się wykąpałem i ubrałem. Ruszyłem do sypialni i założyłem bluzę z dłuższymi rękawami niż moje ręce. Podszedłem do Viv i przytuliłem się do niej...
< Viveren? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz